Skąd wiesz, kiedy nadejdzie czas eutanazji kota?

Zawsze obiecywałam mojej słodkiej Siouxsie, że jeśli będzie potrzebowała pomocy przy opuszczaniu swojego ciała, zrobię to. Za bardzo ją kochałem, by stawiać moje ego ponad jej godność. Ale rzeczywistość podjęcia tej decyzji była cholernie brutalna.


Wszystko zaczęło się około cztery miesiące temu. Przyprowadziłem Siouxsie do weterynarza, ponieważ jej artretyzm wyraźnie stawał się bardziej bolesny niż wcześniej. Mój niesamowity weterynarz opuścił praktykę, aby zająć się biznesem związanym z marihuaną medyczną, więc poprosiłem, aby zobaczyć, kto jest dostępny. Nie wiedziałem wtedy, jak ważny będzie ten weterynarz w życiu moim i Siouxsie.

Kiedy Doktor E wszedł do pokoju, wyjaśniłem sytuację Siouxsie. Dał jej delikatne badanie, mówiąc do niej cicho, a potem zaczął wyjaśniać opcje leczenia.


Byłem oszołomiony, gdy odkryłem, że wylewam swoje wnętrzności przed mężczyzną, którego ledwo znałam.

„Wiem, że zbliża się do końca” - powiedziałem, a moje oczy zaszły łzami. „Nie zaprzeczam. Ma prawie 19 lat i widzę, jak się zmieniła w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Ale jak szybko jest za wcześnie? Nie chcę jej eutanazować, jeśli jej ból jest do opanowania i nadal ma dobrą jakość życia ”.


- Znasz Siouxsie lepiej niż ktokolwiek inny - powiedział mi. „Spróbuj zaufać swojemu sercu i intuicji”.



„Jest taka cienka linia” - powiedziałem. „Jeden z moich przyjaciół powiedział mi:„ Lepiej o tydzień za wcześnie niż o godzinę za późno ”i wierzę w to. Spóźniłem się o godzinę z innym kotem i złamało mi serce na widok jej cierpienia ”.


Kiedy wycierałam oczy, doktor E spojrzał na mnie i powiedział: „To zawsze trudna decyzja. Przeszedłem przez to kilka razy z własnymi zwierzętami i dla mnie też nie jest to łatwe ”.

Siouxsie i ja poszliśmy do domu z receptą na buprenorfinę, opiatowy lek przeciwbólowy, którą miałam zabrać do lokalnej apteki.


Buprenorfina dała Siouxsie nowe życie. Była bardziej mobilna, miała mniej kłopotów w kuwecie i była oczywiście szczęśliwsza. Kiedy dostałem płyn o smaku kurczaka, z apetytem zażyła lekarstwo.

Pewnego dnia w połowie kwietnia zauważyłem plamy krwi i śluzu na jej plecach. Doszedłem do wniosku, że ma zaparcia z powodu opiatów, ponieważ poza tym radziła sobie całkiem dobrze - aż do pewnej nocy, kiedy przytuliliśmy się do mojego łóżka. Przewróciłem się i przesunąłem ją, a ona sikała na mnie.


Wyskoczyłem z łóżka i zdjąłem prześcieradło i podkładkę na materac, zanim mocz mógł się przez nią wsiąknąć, powtarzając: „W porządku, Siouxsie, nie jestem na ciebie zła. Wiem, że nie mogłeś nic na to poradzić ”.

Następnego ranka zadzwoniłem do weterynarza i poszliśmy na kontrolę. Zanim technik mógł opuścić salę, by przygotować się do cystocentezy w celu sprawdzenia obecności bakterii, Siouxsie obsikała cały stół egzaminacyjny. Technik chwycił strzykawkę i zassał trochę moczu: był mętny, krwawy i pełen śluzu, a ja czułam się jak najgorsza mama na świecie.


Doktor E wszedł do pokoju. Wspomniał o kulturze i wrażliwości, gdyby mogli zebrać wystarczającą ilość moczu, być może zbadać krew i tak dalej. „Szczerze mówiąc, myślę, że jedyne, co pokaże nam badanie krwi, to to, że jest stara i chora, a my już o tym wiemy” - powiedziałem. Dałem mu zielone światło, żeby sprawdzić, czy może zebrać wystarczającą ilość moczu do testu wrażliwości. Nie mógł.

Po raz kolejny zacząłem płakać w sali egzaminacyjnej. „Wiem, że zbliżamy się”, powiedziałem, „ale nie mogę powiedzieć:„ Cóż, połóż ją; ona ma ZUM! ”

Zgodziliśmy się na kurację antybiotykami i wydawało się, że przynoszą efekty. Szła mniej boleśnie i nie miała żadnych wypadków.

Ale wtedy stało się coś niesamowitego.

Zasnąłem na krześle i prawie obudziłem się około trzeciej nad ranem.Gdy szykowałem się do pójścia do łóżka, Siouxsie spojrzała na mnie spod nocnego stolika. Niemal słyszałem, jak mówi: „Mamo, jestem zmęczona. Proszę pozwól mi odejść.'

Ze łzami w oczach powiedziałem jej: „Słyszę cię i szanuję cię. Zadzwonię jutro. Proszę tylko, żebyś wyświadczył mi jedną przysługę: czy możesz przyjść do mnie we śnie czy coś w tym stylu i dać mi znać, że dobrze cię usłyszałem? ”

Przytuliła się do mnie, między moim lewym ramieniem a tułowiem, tak jak zawsze. Po chwili przewróciłem się i zacząłem wysuwać jej tylne stopy spod ciała… a ona sikała na mnie.

Śmiałem się i szlochałem, zmieniając pościel.

Okazuje się, że wiedziałem, kiedy nadszedł „czas”. To znaczy z małym kopnięciem w spodnie mojego kota.

25 kwietnia 2015 Siouxsie zdobyła skrzydła, z pomocą niewiarygodnie życzliwego i współczującego doktora E. Moja dobra przyjaciółka Carmen i ja byliśmy z nią, kiedy brała ostatnie oddechy. Do swoich 19. urodzin brakowało jej zaledwie tydzień.

A ty? Czy wiesz, kiedy nadszedł czas, aby wypuścić kota? Czy dali ci jakiś znak, czy po prostu wiedziałeś? Czy czekałeś zbyt długo? Zastanawiasz się, czy czekałeś wystarczająco długo? Porozmawiajmy w komentarzach.

Przeczytaj więcej autorstwa JaneA na Catster:

  • Poznaj Chausie: od dżungli do salonu
  • 8 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o chorobie dolnych dróg moczowych kotów
  • 8 ras kotów o wysokiej energii, które są najbardziej podobne do psów
  • Naukowcy dążą do odkodowania tajemnicy genetycznej Lil BUB

O JaneA Kelley:Mama-kot punkrockowy, nerd naukowy, wolontariuszka ratownictwa zwierząt i wszechstronny maniak z pasją do złych kalamburów, inteligentnych rozmów i gier przygodowych. Z wdzięcznością i wdziękiem akceptuje swój status głównej niewolnicy kotów dla swojej rodziny kocich blogerów, którzy od 2003 roku piszą swój wielokrotnie nagradzany blog z poradami dotyczącymi kotów Paws and Effect.