Wioska Wisconsin kocha swojego czteronożnego burmistrza
Burmistrz wioski Sharon w stanie Wisconsin jest napalonym rudowłosym, który, gdy nie błąka się po mieście w poszukiwaniu miłości, większość dnia spędza na jedzeniu lub spaniu. Siedział nawet w więzieniu. Mimo to mieszkańcy wioski uwielbiają swojego przywódcę.
„On po prostu siedzi i pozwala ci do niego podejść. Z nikim nie ma problemu ”- powiedział jeden z mieszkańców.
Właściwie Village of Sharon działa w systemie prezydenckim. Podczas gdy jego prezydentem jest człowiek, jego burmistrzem jest rudy pręgowany kot.
„Był bezdomnym kotem i było bardzo zimno. Zapraszałem go na chwilę, ale współczułem mu, ponieważ nie miał domu i zawsze był bardzo głodny i zimny ”- powiedział Jaymie Kunkel, zastępca urzędnika / skarbnik wioski Sharon.
„A potem po prostu zaczął wkradać się do naszych serc” - powiedział Village of Sharon Clerk / Treasurer Dawn Redenius.
Freddy, koci burmistrz Sharon, mieszka w Village Hall, gdzie wita ludzi, którzy przychodzą, aby zapłacić rachunki za wodę lub podatek od nieruchomości. Ale jak każdy dobry burmistrz często podróżuje po mieście, aby pozdrowić swoich wyborców. Udaje się do miejskiego urzędu pocztowego, tylnych drzwi restauracji i co najmniej jednej tawerny.
„To jego miasto” - powiedział Sharon postmaster Scott Vinke. „Każdy się nim opiekuje. Jeśli przechodzi przez ulicę, wszyscy zatrzymują się i dają mu pierwszeństwo. On jest burmistrzem ”.
Prawie każdego dnia Vinke widzi burmistrza przechodzącego obok poczty, a następnie wskakującego do rampy załadunkowej. Przyznaje, że czasami przynosi Freddy'emu z domu jakąś karmę dla kota i daje mu poczęstunek, czy to łapówka?
„Widziałem go już dziś dwa razy” - powiedział Vinke w ostatnie popołudnie. „Był tu dziś rano, kiedy przyszedłem do pracy, aw porze lunchu widziałem go przechadzającego się”.
Nie było wyborów, które pozwoliłyby mianować Freddy'ego na jego cenne stanowisko. Zamiast tego znalazł chętnego poddanego, który złożył mu należny hołd. Pewnego lata kilka lat temu Kunkel zauważył go kręcącego się za tylnymi drzwiami ratusza. Zaczęła dawać mu smakołyki, a Freddy stopniowo szkolił Kunkela, upewniając się, że jest tam prawie każdego ranka, kiedy przyjeżdżała do pracy.
Do tej zimy Freddy stał się nocnym gościem w Village Hall.
Przez lata mieszkańcy prowadzący interesy w ratuszu zauważyli dodatkowego pracownika biurowego. Przynieśli mu zabawki, jedzenie, kuwetę, a nawet wygodne łóżko. Niektórzy ofiarowali pieniądze na jego jedzenie, śmieci i rachunki za weterynarza.
Freddy został szybko nazwany burmistrzem.
„Myślę, że to świetnie, ale jestem miłośniczką kotów” - powiedziała Harriet Theige, przestając płacić podatki od nieruchomości.
W kwietniu ubiegłego roku pracownicy Village Hall wypuścili burmistrza na codzienne obchody, a on nie wrócił.
Kelly Hadley, właścicielka lokalnej firmy, powiedziała, że sporo osób - w tym ona sama - tęskniło za czworonożnym burmistrzem.
„Można było poczuć, że morale całej społeczności spadło” - powiedział Hadley.
Ale wtedy mieszkaniec Sharon zauważył znajomo wyglądającego kota na zdjęciu na stronie internetowej lokalnego schroniska dla zwierząt. Koci pasował do opisu burmistrza: duży kot - lub szczerze mówiąc trochę grubszy - z białym brzuchem i nogami oraz pomarańczową okrywą i ogonem. Mieszkaniec szybko skontaktował się z Kunkelem i urzędnikiem / skarbnikiem Dawn Redenius.
- Więc musieliśmy go wyciągnąć z więzienia dla kotów - powiedział Kunkel.
Kiedy odebrali Freddy'ego ze schroniska, w którym mieszkał od kilku miesięcy i przybierał na wadze, pracownicy wioski powiadomili znajomych na Facebooku.
„W ciągu kilku godzin wszyscy wiedzieli, że Freddy jest w domu. Kilka osób przyszło tego popołudnia i upewniło się, że to Freddy ”- powiedział Kunkel.
Ale jego doświadczenie w więzieniu nie powstrzymało Freddy'ego przed codziennymi obchodami.
Każdego dnia powszedniego, kiedy Kunkel przychodzi do pracy na krótko przed ósmą rano, Freddy spotyka ją przy drzwiach i podąża za nią, gdy otwiera biuro Village i ponownie napełnia jego miskę z suchą karmą. Kiedy Redenius wchodzi, zwykle podaje mu puszkę miękkiej karmy dla kota. Dwóch pracowników miejskich na zmianę pełni obowiązki kuwety.
Chociaż Freddy ma ratusz tylko dla siebie w weekendy i wieczory, tylko raz miał kłopoty. Ktoś przypadkowo zostawił kocimiętkę na biurku, a Freddy wykorzystał okazję, by bawić się jak gwiazda rocka. Kiedy Kunkel i Redenius przybyli następnego dnia, znaleźli porozrzucane papiery i porozrzucane wszędzie kocimiętki. Ale w większości Freddy jest skłonny zostawić papierkową robotę swoim ludzkim sługom.
Chociaż burmistrz ma błądzące oko i szuka uczucia i uwagi z tym, co niektórzy mogą uważać za lekkomyślne porzucenie, najwyraźniej Freddy ma ostre poczucie czasu.
'To naprawdę zabawne. Wypuścimy go po południu i powiemy „Freddy, musisz wrócić o 16:15, kiedy zamykamy” ”- powiedział Redenius. - I zwykle jest. Jeśli go nie ma, zwykle jest gdzie indziej i musimy zacząć dzwonić i pukać do drzwi ”.
Szef policji Wolfgang Nitsche zwrócił uwagę, że Freddy dostaje wynagrodzenie tylko w krokietach. Niemniej jednak burmistrz Sharon wydaje się całkiem zadowolony ze swojej sytuacji i sądząc po pozorach, planuje pozostać na swoim stanowisku do końca życia.
[Źródło: Milwaukee Journal-Sentinel]